Chustoholizm, uzależnie c.d.

Do napisania dzisiejszego artykułu zainspirował mnie mój mąż. Wiecie, on jest z tych co to “Jedna szmata Ci nie wystarczy?”. Ewentualnie “Serio, tyle pieniędzy za kawałek szmaty?!”. Często pada też “ta zasłona miała być na zawsze i już miałaś więcej nie kupować” 😅
Jednak któregoś dnia powiedział, że okey, pożyczy na chustę, skoro niedługo wracam do pracy, to mam się bawić póki mogę. I wiecie co? Mało nie zemdlałam z wrażenia! Bo on zupełnie nie jest z “tych” współuzależnionych!
No i teraz ja jako całkowicie uzależniona chustoświrka doznałam nagłej potrzeby kółek! Dziecko waży 11 kilo, ma ponad rok, kółek absolutnie nigdy nie miałam na sobie, a nagle bach! Spada grom z nieba i MUSZĘ mieć kółka! Po co!? A no musze przyznać, że to przez naszą Ladymonroe! Wpadłam do niej na kawę, a ona syna z wózka wyciąga, bach go w kółka i idziemy po schodach. Szym w kółkach, a ona pod pachami jeszcze wielkie paki ze szmatami targa! Mało mi szczęka nie opadła z wrażenia! Jezu, jakie to proste, a jaka ja byłam głupia, że się tak rękami i nogami broniłam przed nimi! Ja codziennie na 4 piętro, jakaś akcja do sklepu, jak chodzimy na zakupy to Oliwka wiecznie ucieka z tych wózków sklepowych i trzeba ją nosić! No olśniło mnie ! Kółka są mi niezbędne do życia! 😅
I tak od 4 dni siedzę z nosem w telefonie i szukam tych wymarzonych, idealnych kółek, oczywiście w czterech literach się poprzewracalo, bo postawiłam na jedną z najdroższych firm – ale to już takie moje zafiksowanie. Poza tym mąż sam tłumaczył, baw się póki możesz – rozumiecie takie tłumaczenie samej sobie swoich pomysłów z kosmosu.

Wczoraj ten mój mąż, zwany żartobliwie w gronie znajomych Andżejem, koniecznie przez “ż”, zagląda mi przez ramię, a ja na messengerze prowadzę dysputy z Amerykanką. Więc Andżej pyta “Co znowu?”. Ja pełna powagi, z obłędem w oczach odpowiadam prawie krzycząc na biednego męża “No przecież POTRZEBUJĘ kółek!!!!!!”. Czekam na jakąś ciętą ripostę z jego strony, a on mówi “wiesz, ja wiem, że Ty jesteś wariatka, ale dobrze chociaż, że to te chusty. Jak kupisz to sprzedajesz za tyle samo, a ja części do motoru już nie sprzedam, a na pewno nie za tyle co nowe. Znajdź sobie te kółka” 😲 Prawie zemdlałam po raz kolejny i byłabym sobie rozbiła głowę o krawężnik i umarła – tak mnie zaszokował. Więc drogie uzależnione chustoświrki! Oto jest najlepszy argument na nasze uzależnienie! Jak Wam mężowie będą marudzić to możecie spokojnie użyć argumentu mego Andżeja!
P.S.
Ciekawe czy dalej będzie taki miły, jak znowu przyjdę po pożyczkę 😂

Peace, love and babywearing 

Błękitna

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *