Szmaty wiążą przyjaźnie czyli ChustoKawa w plenerze

Chusty łączą ! Gdyby nie lokalna grupa Chustomam, mój urlop macierzyński byłby nudny jak flaki z olejem. Mam wielkie szczęście, że poznałam tak wyjątkowe Świrki. Nasze spotkania to zawsze okazja do pomacania i obftotografowania prawdziwych tkanych perełek. Zawsze jest kupa śmiechu, są plotki i ploteczki. Chusty plączą się pod nogami, dzieci uciekają, jedzą piasek i tarzają się w kurzu. Z zewnątrz nasz piknik przypomina pewnie wybuch wulkanu, zgrupowanie sekty albo inny sabat czarownic ale wierzcie mi na słowo, po takiej plenerowej kawie nasze akumulatory są doładowane na najbliższy tydzień 🙂 Na zdjęciach zobaczyć możecie między innymi kolorowy i energetyczny custom MaRyśki czyli Princes Lula utkana przez Hoję, oraz Farideh’a Cosmopolitan z pięknym niebieskim kamyczkiem charakterystycznym dla marki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *