Macanki to nic innego jak dotykanie i motanie w cudze chusty. Otrzymujemy chustę, w zasadzie od nieznanej nam osoby, czasem koleżanki z grupy chustowej, często od mamy, z którą kontakt mamy tylko poprzez Internet.
Macanki to rzecz charakterystyczna tylko dla chust – nie spotkałam się z wymianą ubrań, zabawek lub innych rzeczy codziennego użytku. Na początku były dla mnie nieco dziwnym zwyczajem, może trochę przerażającym – jak to, dostaję rzecz od obcej osoby, ona mi tak zaufa, żeby powierzyć mi swoją własność? Tak, tak właśnie jest. Macanki dają nam możliwość spróbowania innych chust, często będących poza naszym zasięgiem, bądź dotknięcia przed zakupem nad którym się zastanawiamy. Czasami kieruje nami po prostu ciekawość – nowej firmy, nowej domieszki, nowej gramatury lub nowej długości. Jedno jest pewne – macanki oszczędzają nasze pieniądze. W obecnych czasach, gdy ceny chust maszynowo tkanych sięgają czasem 1,5 lub nawet 2 tysiące złotych, a ręcznie tkane chusty nie mają górnej granicy cenowej, to jedyna opcja by zaspokoić ciekawość Świrki – przecież mało kto może sobie pozwolić, by “mieć je wszystkie” 🙂
Jeszcze kilka lat temu macanki nie były tak rozpowszechnione jak teraz. Chust było niewiele, mamy dzieliły się nimi jedynie w zamkniętych gronach między sobą, najczęściej znając się i przekazując je osobiście. Jednakże chustonoszenie staje się coraz bardziej popularne, chust jest coraz więcej, nie ma tygodnia bez nowego wypustu. Siłą rzeczy rozpowszechniły się macanki o zasięgu ogólnopolskim, a czasem nawet międzynarodowym.
Na początku ustala się terminy macania, sposób wysyłki i ubezpieczenia. Zawsze należy sprawdzić chustę dwukrotnie: po otrzymaniu przesyłki oraz tuż przed spakowaniem. O ewentualnych zabrudzeniach, zaciągnięciach czy wadach informujemy pozostałe strony i nigdy nie działamy na własną rękę (nie pierzemy, nie naprawiamy bez zgody właścicielki). Przebieg macanek jest niezmienny – otrzymujemy paczkę z chustą, najczęściej na 3-4 dni i w tym czasie korzystamy z nowej chusty jak najwięcej się da 🙂 Wszelkie uwagi zgłaszamy właścicielce lub opiekunowi macanek. Wskazane i mile widziane jest wysyłanie zdjęć, tzw. spamu chustowego, a na koniec dołączenie serdecznego liściku i drobiazgu dla dziecka i/lub właścicielki chusty. Zapytacie dlaczego? Wszak kompletnie obca Wam osoba powierzyła w Wasze ręce swoją, czasem ukochaną chustę. Zasady dobrego wychowania nakazują odpowiednio się za to odwdzięczyć 🙂
Na koniec chciałabym napisać Wam, jak wziąć udział w macankach. Przede wszystkim wymaga to nieskazitelnego feedbacku, czyli opinii innych osób na nasz temat na odpowiedniej grupie facebookowej. Na początku wystarczy poświadczenie za nas kogoś z większą historią komentarzy niż my. Każdy z nas od czegoś zaczynał 🙂 Ważne, żeby przestrzegać zasad opisanych w regulaminie macanek, a wtedy bez problemu zdobędziemy pozytywne komentarze w feedbacku. Na dyskusyjnych grupach chustowych często organizowane są macanki przez administrację lub indywidualnie przez mamy. Potrzeba odrobiny szczęścia by dostać się na macanki, ale zawsze warto próbować 🙂
Pamiętajcie jednak, że w złym stylu jest nagabywanie i nękanie do wysłania danej chusty na macanki (chyba, że właścicielka chciałaby pomacać naszą chustę – wymiana tymczasowa odbywa się na innych zasadach), zwłaszcza jeśli mamy ubogi feedback. Jeśli zdecydujecie się zapytać i poprosić mamę o powierzenie Wam swojej chusty liczcie się z tym, że możecie spotkać się z odmową. To naturalne, że nie każdy chce swoją chustę wysłać w świat a negatywne reakcje są po prostu smucące.
Pamiętajcie podczas macanek, żeby dbać o chustę jak najlepiej potrafimy i odpowiednio podziękować – ktoś nam zaufał, tylko w ten sposób możemy się odwdzięczyć ❤ Bawcie się dobrze, czas noszenia jest taki krótki!
MaRyśka