Galaktyczny zawrót głowy

Kiedy na początku mojej chustowej przygody przeglądałam strony związane z chustami, między jedną a druga Szmatą zobaczyłam JĄ! Serce zabiło mi mocniej! Zakochałam się, przepadłam. Znalazłam swoje DISO, nie znając nawet wtedy tego terminu…
Trzy miesiące po moim pierwszym motaniu, jakimś cudem, mimo pustego feedbacku, załapałam się na łamanko/macanki TEJ jednej jedynej,wymarzonej i najcudowniejszej! Niesamowite to były emocje! Przyszła! Jest! Cóż za radość!
Była piękna niczym Brad Pitt w latach 90tych! Hipnotyzująca! Niesamowita…
Gruba, mocarna, niewygodna i oporna…Pierwszy Szmatan w niedoświadczonym ręku matki 6cio miesięcznego Szkraba… Mimo jej niezaprzeczalnej urody, nie byłam w stanie przybić jej piątki i powiedzieć “Witaj Stara! Jesteś najlepszą Szmatą na świecie!.” Nie, nie! Popatrzyłam z wielką przyjemnością na ten przecudny kawał materiału, spakowałam w karton i bez jakichkolwiek emocji wysłałam dalej.
Nie wiadomo kiedy mój syn dobił do 9ciu kg – komfort noszenia w kieszonce stał się porównywalny do przyjemności bliskiego spotkania z grypą żołądkową – zatęskniłam za NIĄ! Teraz była idealna! Przeszukałam całe internety, wyprułam flaki, po czym przemaglowałam jedyną znaną mi Mamę, którą kojarzyłam z TYMI chustami! Pewnie miała mnie za nawiedzoną wariatkę, ale co tam?! Jest! Znaleziona, kupiona! Co z tego, że budżet przekroczony dwukrotnie?! Kupiłam siostrę tej, którą macałam. Te najpierwsiejszą! Unikornową! Ściągniętą z Cypru…
Galaktyka Vol.1 od Natibaby… Miękka, nośna, piękna! Jest ze mną do dziś. Nigdzie się nie wybiera! Strzał w 10!
Od tej Szmaty zaczęła się moją miłość do Galaktyk. Przez moje serce i ręce przeszły wszystkie Galaktyki i dwie Supernove. Każda jedna zachwyca swą urodą i nośnością, pięknie trzyma i odciąża. Już sama bawełna w zupełności podoła najcięższym nawet toddlerom. Galaktyczna gramatura według producenta zaczyna się od około 300gsm, aczkolwiek gramatura liczona na piechotę sięga w niektórych modelach nawet do 470.

Galaktyki wyszły w kilku blendach:
💎Czysto bawełniane (wszystkie wypusty prócz mono- choć znaczę że była taka wersja testowa)
💎bawełna i glitter (Arcane, Amethyst, Ashy)
💎bawełna z lnem (Verdigris)
💎bawełna, wełna, len (Mirtillo)
💎bawełna, wełna, glitter (Arcane, Amethyst, Ashy)
💎bawełna, wełna, len, glitter (Mono 4ro blend szary)
💎bawełna, wełna, len, bambus glitter (Mono 5cio blend czarny)
Arcane z wełną wyszła w dwóch wariantach: z 11% wełny (bardziej niebieska) i 20%wełny (bardziej fioletowa). Wersje Mono wyszły w wersji z gradientem jak i bez.
Na rynku wtórnym są też wersje próbne (testowe) Galaktyk- unikatowe i różniące się od wersji ostatecznej wyglądem i składem.

Pierworodny, nie był noszony od urodzenia. Debiutował w Chuście 2 miesiące przed swoimi drugimi urodzinami. Skubany, odbił sobie brak noszenia i to z nawiązką, kiedy na świat przyszedł mój drugi syn. Starszy teraz ma 3 lata. Na hasło “chusta” jest pierwszy przy mnie! Galaktyki kiedyś pięknie nosiły moje kochane 9kg i bez zarzutu radzą sobie teraz z 17 kilogramami.
Mimo, iż mój Galaktyczny stos bardzo już się zredukował, to dwóch z nich nie oddam nigdy!
Są gusta i guściki. Galaktyki albo się kocha, albo przechodzi obok nich zupełnie obojętnie.
Wzór może się nie podobać, ale wdzięczności i nośności im odmówić nie można!
Mówię to ja! Galaktoświrka!

Zapraszam do obejrzenia moich zdjęć.

Mama Śliwka


Fotografie zostały wykonane własnoręcznie przez Mamę Śliwkę <3

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

2 komentarze “Galaktyczny zawrót głowy”